Cool pogrzeby
Schemat pogrzebów jest dość prosty, odbiór ciała z domu lub
szpitala, przygotowanie, przewiezienie do kaplicy, następnie do kościoła i
przejście na cmentarz. Jestem dość mocno przyzwyczajony do tego utartego
schematu, rzadko kto decyduje się na coś bardziej oryginalnego. Rodziny
wybierają najczęściej zgodnie z obowiązującą na danym regionie tradycją.
Wyobrażam sobie parę rodzajów pogrzebu, które zrobiłyby na mnie duże wrażenie.
1) Pogrzeb nudystów
Patrząc na organizację pogrzebu z punktu widzenia tanatopraktora
czy balsamisty, przygotowanie ciała do okazania rodzinie byłoby dość
problematyczne. Wystawienie nagiego ciała oznaczałoby, że firma pogrzebowa
przygotowująca zmarłego musiałaby ukryć wszystkie szwy i niedoskonałości
znajdujące się na zmarłym. Płyn balsamujący musiałby zostać równomiernie
rozłożony, tak aby nigdzie nie były widoczne żadne przebarwienia. Dodatkowo, wszelkie
problemy skórne musiałyby być zatuszowane poprzez użycie specjalnego wosku i
dokładne jego utwardzenie. W przypadku standardowego pogrzebu, najistotniejsze
są dla domu pogrzebowego przygotowującego ciało – dłonie, twarz oraz szyja. To
te elementy ciała są w pełni widoczne, pozostałe są ukryte. W przypadku
pogrzebu w stylu naturystycznym, nawet pełne zabalsamowanie ciała mogłoby nie poradzić
sobie z pojawiającymi się przebarwieniami. W celu zorganizowania takiego
pogrzebu, trzeba by poświęcić wiele czasu na odpowiednie przygotowanie
zmarłego.
2) Pogrzeb futrzaka
Nie, nie mam na myśli organizacji pogrzebu zmarłego
zwierzęcia, lecz osoby przynależnej do społeczności „furry”. Ten rodzaj
pogrzebu byłby zupełną przeciwnością pogrzebu naturysty. Zmarły pokryty byłby
futrem, jego skóra praktycznie nie byłaby widoczna. Jeśli rodzina chciałaby,
aby spopielić ciało, można by zaproponować jedną z urn typu „Teddy Bear”.
3) Pogrzeb cosplay
Jest tak wiele inspiracji! Moglibyśmy przebrać zmarłego za
jednego z aktorów ze Słonecznego Patrolu, co wymagałoby dużej pracy nad ciałem,
lub za Iron Mana, co byłoby z pewnością łatwiejsze. Trumna mogłaby przypominać
jeden z luksusowych samochodów Tonego Starka. Wyobrażam sobie, że pracownicy
mojej firmy pogrzebowej mogliby się przebrać za Gomeza Adamsa, a ja mógłbym być
ubrany w garnitur w stylu hrabiego Draculi.
4) Pogrzeb kulturysty
Pompa balsamacyjna pracowałaby pod większym ciśnieniem co
spowodowałoby większe uwypuklenie żył, dokładnie tak jak podczas treningu. W
tle puszczona byłaby muzyka klubowa, pasująca do intensywnego treningu. Nie
potrzebowalibyśmy czterech pracowników zakładu pogrzebowego, wystarczyłby jeden
kulturysta, który poderwałby trumnę i przeniósł do karawanu.
5) Pogrzeb metroseksualisty
Do płynu balsamującego trzeba by dodać odrobinę brązowego
barwnika, tak aby nadać ciału widok takie, jak wyglądałoby po solarium. Zmarły
ubrany byłby we flanelową koszulę i spodnie rurki przed kostkę.
